Często w mojej praktyce ogrodniczej spotykałam się z problemem kotów w ogrodzie. Niestety nie jest to prosty do rozwiązania problem, bo bez wątpienia ten lubiany (bądź też nie) futrzak może przysporzyć sporo problemów posiadaczom ogrodów. Kocie wydzieliny mogą niekorzystnie oddziaływać na trawę i rośliny, powodując brunatnienie, żółknięcie itp. Czasem kot ma w zwyczaju upatrzyć sobie jakieś określone miejsce w ogrodzie np. krzew, fragment rabaty i ocierać się w tym miejscu uporczywie lub oznaczać je (kocur) swoim moczem (znaczenie terenu). Prowadzi to w prostej linii do zniszczeń. Ze względu na niezwykłą mobilność i spryt kotów, skuteczne zapobieganie kocim wizytom stanowi nie lada wyzwanie. Istnieje szereg mniej lub bardziej sprawdzonych, profesjonalnych i skutecznych sposobów na odstraszanie kotów. Zapraszam na mały, subiektywny przegląd: Woda. Stanowi jeden z najskuteczniejszych kotoodstraszaczy. Najprościej gdy mamy w momencie spotkania i intruzem mamy w rękach wąż i kurek w zasięgu 😉 Obfita kąpiel powinna zniechęci zwierzaka do kolejnych wizyt, przynajmniej na jakiś czas. Praktyka pokazuje jednak, ze to niezwykle rzadki zbieg okoliczności. Dlatego wymyślno szereg patentów na bazie wody, które działają „automatycznie” i nie wymagają naszej obecności. Bazują najczęściej na prostej fotokomórce zintegrowanej ze zraszaczem, który podłączony do węża i instalujemy (wbijamy) na ogrodzie. Fotokomórka identyfikuje ruch i zraszacz sika wokoło! Dobre dla nocnych gości! Elektryczny pastuch. Brzmi groźnie, ale groźne takie nie jest. Chodzi o instalowanie specjalnych płotów, nakładek na górę płotu, które wytwarzają niewielki ładunek elektryczny. Zwierze zostaje delikatnie „oparzone” podczas próby sforsowania przeszkody. Metoda często stosowana w Wielkiej Brytanii do walki z plaga królików. Ciekawa oferta tego typu urządzeń: Repelenty chemiczne, syntetyczne, czyli wszelkiego rodzaju spreje, proszki, granulaty. Gama tego typu rozwiązań jest bardzo szeroka. Ze skutecznością i ekologicznością bywa różnie. Dość popularne są, jak twierdzą producenci, repelenty roznoszące zapach moczu drapieżników, których boją się koty. Niestety moje doświadczenia są w tym zakresie negatywne, gdyż poza różnorakim „smrodem” środki te nie miały nic więcej do zaoferowania – oczywiście, te które miałam okazję „testować”, Rośliny. Podobno istnieją rośliny odstraszające koty. Ja niestety z praktyki znam, tylko te przywabiające. Natomiast słyszałam o odstraszających właściwościach Coleus canina (więcej info: Niektórzy wymieniają też lawendę, ja jednak nie zaobserwowałam tego w praktyce. Środki domowego użytku. Może niekoniecznie domowego, ale o zastosowaniu w szeroko pojętym gospodarstwie domowym. I znowu podaję zasłyszane, ale nie testowane sposoby. A więc: kulki na mole, pieprz kajeński, nawozy na bazie mączki z krwi (hmm). Ultradźwięki. Na rynku coraz częściej można zakupić urządzenia emitujące ultradźwięki, mające na celu odstraszanie kotów. Są to jednak dość drogie ‘zabawki” a skuteczność (wg. moich klientów) raczej znikoma. Inne dźwięki i metody akustyczne. Spotkałam się z rozstawianiem, mocowanie, rozwieszaniem różnych, wręcz, instalacji mających na celu wytwarzanie hałaśliwych dźwięków przy pomocy wiatru. Miałam także klientkę, która twierdziła, że w jej przypadku sprawę załatwiły „wietrzne dzwonki”. Pies. To niewątpliwie skuteczna metoda, jednak czasem można wpaść z deszczu pod rynnę! Ja osobiście stawiam na wodę i zraszacze z fotokomórką. Można kupić je już w granicach 25- 30 funtów na Amazon lub eBay. Montaż i użytkowanie banalne, skuteczność – wysoka! a przy tym humanitarne i „przyjazne” dla zwierząt. A tak jako uzupełnienie tematu, znaleziony w sieci przenosny wybieg dla kota „domowego”:
Kasa Zoo: 9:00 – 15:00 Zoo: 9:00 – 16:00 Mini Zoo: 9:30 – 18:30. Zoo Kraków – cena. 18 – 22 zł – kup bilety. Zoo Kraków – dojazd. Do krakowskiego zoo można dojechać samochodem oraz komunikacją miejską (na przykład autobusem nr 134). Zoo Kraków – parking. Podczas pobytu w Zoo w Krakowie możesz pozostawić samochód na
Wraz z nadejściem wiosny posiadacze ogródków coraz chętniej spędzają w nich czas, tego samego oczekując od psich kompanów. Bywa jednak, że ludzie i czworonogi mają nieco odmienne pomysły odnośnie sposobu użytkowania przydomowej zieleni. Czy w ogóle da się je ze sobą pogodzić?Posiadanie własnego ogrodu pewnie wielu opiekunom psów kojarzy się… z wygodą. Nie będę ukrywać, że odkąd sama przeprowadziłam się z mieszkania w bloku do domku na wsi z ulgą korzystam z możliwości porannego wypuszczenia psów „za potrzebą” do ogródka. Dzięki temu na wspólne spacery możemy wybrać się w znacznie dogodniejszej dla mnie porze. W ogrodzie łatwo zorganizować trening z psem i wspólną zabawę. To też miejsce, w którym psiaki przebywają, kiedy chcę posprzątać w domu albo gdy dzieci potrzebują spokoju, by skupić się na pracy domowej. Korzystam z tych rozwiązań jednak tylko dlatego, że dzięki odpowiedniej aranżacji w moim ogródku psy mogą czuć się bezpiecznie i komfortowo. Co roku staram się jeszcze lepiej dostosować przestrzeń wokół domu do potrzeb czworonożnych przyjaciół. Chętnie podzielę się z wami pomysłami, jak to o czym trzeba pamiętać to, że nawet najrozleglejszy i najpiękniejszy ogród nie zapewni psu realizacji wszystkich życiowych potrzeb, chociażby takich jak eksplorowanie czy kontakty socjalne. Przebywanie w ogrodzie to nie to samo co wyjście na spacer i nie to samo co wspólna zabawa z opiekunem. Klienci trenerów i behawiorystów często zgłaszają, że nie mogą uporać się z uciążliwym zachowaniem psa korzystającego z ogrodu: uporczywym szczekaniem, kopaniem dołów czy ucieczkami za ogrodzenie. W trakcie konsultacji okazuje się niejednokrotnie, że pierwszym krokiem do rozwiązania problemu jest przekonanie człowieka, iż nie samym ogrodem pies żyje. Zasadę tę miejcie zatem zawsze na uwadze! Wracając jednak do samej aranżacji ogródka – tu priorytetem bez wątpienia powinno być bezpieczeństwo w ogrodzie – bezpieczeństwoSprawa, której nie można bagatelizować, to solidne ogrodzenie, niezbędne nawet jeśli pies korzysta z ogrodu tylko, gdy jego opiekunowie również są obecni na terenie posesji lub domu. Nie zapominajmy, że nasi psi przyjaciele to znacznie szybsze od nas i zwinne, a przy tym bez wątpienia sprytne stworzenia. Nawet te z reguły respektujące granice „swojego” terenu, mogą zapragnąć znaleźć się po drugiej stronie ogrodzenia pod wpływem nagłego impulsu, jaki wywoła dzikie zwierzę przebiegające za płotem lub zapach suczki z sąsiedztwa. Chyba nikogo nie muszę przekonywać, że samodzielne błąkanie się po okolicy to dla psa narażenie na szereg niebezpieczeństw, a jego opiekuna – równie dużo o solidnym ogrodzeniu, mam na myśli przede wszystkim dopasowane do predyspozycji i umiejętności konkretnego psa. Podmurówka uniemożliwiająca podkopanie to jedno. Trzeba też jednak pamiętać, że niektóre psy potrafią bardzo wysoko skakać, a wręcz wspinać się po ogrodzeniu. Dla innych przegryzienie czy wygięcie metalowej siatki również nie będzie problemem. Ogrodzenie powinno zatem być dopasowane wysokością do wielkości i zwinności psa, a wytrzymałością materiałów – do jego siły, ale przy tym pozbawione ostrych czy wystających elementów, o które zwierzak mógłby się pokaleczyć albo zaczepić obrożą. Warto regularnie sprawdzać szczelność płotu, mając świadomość, że ma on za zadanie również bronić naszego podopiecznego przed intruzami z zewnątrz. Im lepsze ogrodzenie tym mniejsza szansa, że do ogrodu dostanie się na przykład kot sąsiadów, zwierzę z lasu czy psi uciekinier z o bezpieczeństwie psa przebywającego w ogrodzie, nie można zapomnieć też o odpowiedniej ochronie przed warunkami pogodowymi. Pies musi mieć zapewniony dostęp do cienia o każdej porze dnia. Z wysokimi temperaturami radzi sobie bowiem gorzej niż człowiek i nawet wczesną wiosną jest narażony na przegrzanie. Koniecznie trzeba też zadbać o odpowiednią ilość świeżej wody. Polecam, zamiast jednej, rozstawienie kilku misek w różnych zakątkach ogrodu. Rozbrykane psiaki łatwo mogą wylać wodę lub zabrudzić ją łapkami. W upalny dzień przejście przez nieosłoniętą połać trawnika albo nagrzany podjazd, by dotrzeć do jedynej miseczki pozostawionej pod ścianą domu może wręcz zamienić się dla naszego pupila w torturę! Z kolei przy brzydszej pogodzie, która czasem potrafi nadejść w mgnieniu oka, istotne jest, by pies miał się gdzie schować przed deszczem, zimnem, wiatrem, burzą. Możliwe zresztą, że będzie poszukiwał schronienia także z innych powodów, które nie tak łatwo przewidzieć człowiekowi. Na wszelki wypadek zostawiajmy więc mu zawsze swobodny dostęp do zadaszonego kojca, ciepłej budy albo po prostu otwartego wiatrołapu jeszcze jedna kwestia – rośliny! Bujna roślinność w ogrodzie nie tylko cieszy ludzkie oko. Psy także lepiej czują się na urozmaiconym botanicznie, przypominającym naturalne środowisko terenie. Niektóre gatunki roślin, np. kolczaste krzewy jak berberys czy rokitnik, mogą jednak pokaleczyć nieostrożne czworonogi. Inne są dla nich w różnym stopniu trujące (cis, rododendron, bukszpan), co może być szczególnie niebezpieczne dla szczeniaków poznających świat pyszczkiem, ale też dorosłych psów lubujących się w podgryzaniu zieleni. Lista takich roślin, biorąc pod uwagę mnogość dostępnych obecnie na rynku egzotycznych okazów, jest dość długa. Trujące mogą być też dla zwierząt niektóre z nawozów i odżywek. Rozsądnie zatem przed nowym zakupem poczytać dostępne na temat rośliny lub produktu informacje. Jeśli zaś wyjątkowo zależy ci na hodowaniu danego gatunku, warto pomyśleć nad podzieleniem ogrodu na strefy – te niedostępne dla psa i te, które będą stanowiły dostosowane do jego potrzeb dla psa w ogrodzieW planowaniu ogrodowej przestrzeni pod kątem użytkowania jej przez psa prawdziwe może okazać się powiedzenie, że „mniej znaczy więcej”. Nie chodzi bowiem o to, by pies miał jak największą powierzchnię do biegania (do zużycia fizycznej energii powinny służyć w pierwszej kolejności spacery). Nie jest też wcale niezbędne, by miał nieograniczony dostęp do każdego zakątka działki. Zwłaszcza jeśli jego eskapady po ogrodzie będą wiązały się z nieustającym ruganiem przez opiekuna zdenerwowanego zadeptaną rabatą, dołkiem wykopanym na środku reprezentacyjnego trawnika czy zniszczonym owocowym drzewkiem. Dobre samopoczucie psa opiera się w znacznej mierze o możliwość prezentowania naturalnych zachowań jak tarzanie, węszenie, znaczenie czy kopanie. Wydzielając służącą do tego i zachęcającą strefę ogrodu podarujemy mu prawdziwą swobodę. Sobie także przy okazji zaoszczędzimy stresu, mogąc uprawiać bardziej wrażliwe rośliny w miejscu niedostępnym dla psa. To rozwiązanie to także ułatwienie na przykład dla rodzin z małymi dziećmi. W oddzielnej części ogródka maluszek będzie mógł rozkoszować się świeżym powietrzem, mając zapewniony spokój i czystość chociażby w piaskownicy, którą psom zdarza się mylić z prywatną właśnie – toaleta dla psa w ogrodzie to także pomysł, który można zrealizować dzięki odpowiedniemu podzieleniu przestrzeni. Przydomowe trawniki mogą bowiem nie przetrwać zbyt częstego „podlewania”, a wyszukiwanie „prezencików” do sprzątnięcia w różnych zakamarkach działki stanowi pewną uciążliwość dla człowieka. Nauczenie psa załatwiania swoich potrzeb na wyznaczonym do tego terenie przypomina naukę szczeniaka załatwiania się poza domem. Nie powinno być zadaniem zbyt trudnym, jeśli tworząc psią toaletę dopasujemy ją do upodobań czworonoga. Usytuujmy ją w miejscu, które pies często wybierał do tej pory i wykonajmy z podłoża, które toleruje. Trudno dać tu jednoznaczną podpowiedź – jeden pies woli piasek, inny przyzwyczajony do załatwiania potrzeb na trawie będzie jednak potrzebował kawałka trawnika (którego jakością opiekunowie z założenia nie będą się przejmować). Takie „WC” można ogrodzić niewysokim, raczej symbolicznym płotkiem, ale ważne, by zakątek był choć częściowo osłonięty przed otoczeniem – psy też potrzebują odrobiny prywatności. Nadadzą się do tego odporniejsze gatunki roślin. Dodatkowo, zwłaszcza dla znaczących elementy otoczenia samców (choć i niektóre suczki przejawiają podobne skłonności), psią toaletę warto wyposażyć w wertykalne, łatwe do spłukania wodą elementy, jak wkopane w ziemię pieńki czy większe kamienie. Skąd inąd podobne dekoracje można rozmieścić w różnych rejonach ogródka dostępnych dla psa, które ten może chcieć znaczyć z przyczyn behawioralnych. Z dużym prawdopodobieństwem prędzej wybierze je niż nasze ulubione zwyczajów naszego pupila to dobry start nie tylko do wyznaczenia miejsca na psie WC, ale też innych stref ogródka. Spróbujcie odpowiedzieć na pytanie, w którym rejonie pies częściej przebywa i jak się tam zachowuje? Gdzie układa się, by odpocząć albo porzuć gryzaka? Gdzie próbuje zakopywać swoje skarby? Których miejsc unika, a w których zdaje się bardziej pobudzony lub zestresowany? Warto zaufać jego instynktowi. Im lepiej uda się nam dopasować rozplanowanie ogródka do upodobań psiaka, tym większa szansa, że ze spokojem, a nawet zadowoleniem zaakceptuje podział przestrzeni i panujące w danym rejonie miejscem na wydzielenie psiego wybiegu będzie oczywiście to, w którym nasz przyjaciel jest zrelaksowany i z łatwością koncentruje się np. na zabawie z opiekunem. Newralgiczne punkty z kolei to takie, w których pies prezentuje podenerwowanie, najczęściej związane z bodźcami z otoczenia. W większości przypadków łatwo je zlokalizować. Będzie to na przykład front ogrodu przy ruchliwej ulicy albo pas wzdłuż płotu, za którym mieszka niezbyt lubiany psi sąsiad. W Internecie można natrafić na porady, by pragnąc ocalić rośliny przed zadeptaniem, wytyczyć wzdłuż tych rejonów ścieżki umożliwiające psu bieganie i obszczekiwanie obiektów za ogrodzeniem. Zwróćmy jednak uwagę, że takie zachowanie psa wynika z problemu, z którym nie umie poradzić sobie inaczej. Może warto zatem poszukać pomysłu, sprzyjającego pracy nad rozwiązaniem owego problemu? Spróbujmy „odsunąć” psa od drażliwego rejonu, organizując tam możliwie bujnie porośnięte paski zieleni. Idealnie sprawdzą się tu różne krzewy i gęste żywopłoty. Taki naturalny bufor zmniejszy intensywność drażniących bodźców, korzystnie działając na poczucie bezpieczeństwa psa. Stanie się częściowym filtrem dla pobudzających zapachów przynoszonych z wiatrem. Osłoni też psa przed wzrokiem obserwatorów, co może ułatwić naszemu pupilowi „wyłącznie funkcji” podobnie prezentuje się temat furtki i bramy prowadzącej do ogrodu. To miejsca wywołujące u psów całą gamę emocji. Wychodzi się przez nie na spacer, opiekunowie wracają tą drogą do domu, ale też – przez furtkę na teren posesji wchodzą mniej lub bardziej mile widziani goście. Dla ułatwienia i sobie i zwierzęciu życia warto się zastanowić, czy nasz pupil musi mieć stały dostęp do tej okolicy? Możemy zamiast tego spróbować zastąpić tradycyjną furtkę podwójnym wejściem w rodzaju śluzy (podobne rozwiązania stosowane są na psich wybiegach w parkach). Można też po prostu wyznaczyć teren psiego ogródka w oddaleniu od okolicy bramy i furtki, na przykład z drugiej strony w tym momencie zastanawiacie się, czy wobec powyższych wskazówek wasz przydomowy kawałek zieleni zacznie wyglądać jak pełne zasieków pole bitwy, uspokajam: ogrodzenie dla psa w ogrodzie ma stanowić nie tyle barierę nie do przebycia, co rozumianą przez zwierzę granicę dostępnej dla niego i bezpiecznej przestrzeni. Inaczej mówiąc – ogrodzenie, za którym docelowo sam będzie chciał przebywać. Zadanie to mogą spełnić estetyczne płotki czy ogrodzenia z zieleni, pod warunkiem, że opiekunowie poświęcą trochę uwagi i czasu na stopniowe przyzwyczajenie psa do wprowadzonych zasad. Istotne jest też oczywiście, by na swoim wybiegu pies miał się czym dla psa w ogrodzieAranżując plac zabaw dla psa w ogrodzie nie trzeba od razu inwestować w pełne wyposażenie toru agility. Tego typu atrakcje służą wspólnym zabawom i ćwiczeniom z człowiekiem i (jeśli tylko mamy do tego miejsce) lepiej nawet usytuować je osobno od typowego psiego wybiegu (może to m. in. ułatwić organizację treningów). Mając na myśli raczej samodzielny relaks zwierzęcia w ogrodzie postawmy na umożliwienie mu realizowania naturalnych potrzeb. Zamiast pustego, płaskiego trawnika lepiej sprzyja temu zróżnicowane otoczenie. Trochę kamieni, trochę pieńków, trochę krzaczków, jakieś drzewo, górka, miejsce do podrapania łapą w ziemi… i już zaczyna nam się tworzyć prawdziwy „tor węchowy”. Zostawmy też psu zabawki służące do podgryzania i żucia. Chcąc dodatkowo zachęcić do korzystania z wydzielonej przestrzeni, możemy w zakamarkach poukrywać smakołyki, gryzaki. Prócz przeciwdziałania nudzie zróżnicowane środowisko z elementami, o które można się ocierać, znaczyć, nosić w zębach i żuć umożliwi psu wybór sposobu rozładowania emocji, jeśli na przykład pobudzi go jakiś dźwięk czy jedzeniem i zabawkami trzeba jedynie uważać, jeśli opiekujemy się więcej niż jednym psem. W nowym otoczeniu mogą się one przeobrazić w zasoby do obrony. To skąd inąd jeszcze jedna przyczyna, dla której warto na psim wybiegu umieścić więcej niż 1 miskę z wodą! A skoro o wodzie mowa, to jeśli wasz pies uwielbia się nią bawić, może uda się wam zorganizować dla niego jakiś płytki staw czy basenik do moczenia łapek?Samo wyposażenie psiego wybiegu to jednak nadal nie wszystko. By nasz pies nie tylko był bezpieczny, ale też czuł się bezpiecznie i swobodnie w swoim kawałku ogrodu, konieczne jest odpowiednie nastawienie opiekunów. Powiedziałabym, że chodzi tu o odnalezienie złotego środka, między pozostawieniem psu swobody w byciu psem, a zapewnieniem naszej uwagi i towarzystwa. To sprawa indywidualna dla każdego psa. Chodzi przede wszystkim o to, by czworonóg nie czuł się izolowany od reszty rodziny czy istotnych wydarzeń. Trudno oczekiwać na przykład, by pies spokojnie się relaksował, gdy tuż obok nasze dzieci organizują mecz piłki nożnej. Nie zapominajmy, że ogród to też wspaniałe miejsce do aktywnych zabaw z czworonogiem. Po wspólnych aktywnościach łatwiej zaś będzie zachęcić psa do chwili relaksu, jeśli i my w tym czasie wybierzemy spokojny odpoczynek. Dodatkowo warto tak usytuować psi wybieg, by móc podglądać pozostającego na nim pupila (np. z okna domu) i szybko zareagować, gdy zauważymy, że w jakieś sytuacji poszukuje naszego pies kopie w ogródku i jak go tego oduczyć?Choć psie aktywności w ogrodzie przybierają bardzo różne formy najczęściej kopanie dołów jest tą trudną do zaakceptowania przez opiekunów. Oczywiście pies może kopać z bardzo różnych przyczyn, a kluczem do poradzenia sobie z tym zachowaniem jest w pierwszej kolejności prawidłowe ich zdefiniowanie. W zachowaniu tym nie należy doszukiwać się złośliwości, ale też nie warto go po prostu ignorować. Psy mogą kopać np. chcąc się ochłodzić w gorący dzień. U niektórych zwierząt, które w przeszłości dużo czasu spędzały na dworze (np. w schronisku) zachowanie to może mieć już formę nawyku. Grzebanie łapą w ziemi może być elementem komunikacji z innym psem mieszkającym po sąsiedzku albo formą rozładowania emocji, poradzenia sobie z frustracją, strachem. Bywa nawet, że wiąże się z odczuwanym przez psa bólem! Może wynikać też z łowieckich instynktów (te bardziej prezentują niektóre rasy) i chęcią upolowania nornicy lub kreta. Niektóre psy zakopują w ziemi swoje zabawki czy inne skarby. Zdarza się również, że psy kopią naśladując człowieka, który na ich oczach chwilę wcześniej sam grzebał w ziemi, sadząc tam cebulki kwiatów. Nie jeden psi nosek w takiej sytuacji odczuje potrzebę znalezienia skarbu zakopanego przez powyższych i jeszcze wielu innych możliwości nawet uważne obserwowanie psa może nie wystarczyć opiekunowi, by prawidłowo ustalił przyczynę zachowania. Jednym z rozwiązań problemu kopania jest wyznaczenie psu w ogrodzie miejsca, w którym będzie mógł swobodnie to robić i zachęcanie do aktywności poprzez zakopywanie zabawek do wyszukiwania w ziemi. Nie trudno jednak zgadnąć, że metoda ta może nie zadziałać, jeśli nasz pies kopie z powodów odczuwanego stresu lub lęku. W takim wypadku warto zapisać się na szkolenia behawioralne psów i skorzystać z pomocy specjalisty w ocenie problemu oraz dobraniu metody jego rozwiązania. To zresztą dobry pomysł nie tylko jeśli niepokoi was konkretne zachowanie psa w ogrodzie. Behawiorysta może pomóc już na etapie planowania zagospodarowania przydomowej przestrzeni. Przytoczone przeze mnie pomysły to przecież zaledwie ogólne sugestie, które z pewnością nie wyczerpują tematu. Każdy pies jest wyjątkowy i zasługuje na swój równie wyjątkowy wybieg w ogrodzie. Poświęcając trochę czasu i zasobów na zorganizowanie takiej przestrzeni, zyskają na tym także opiekunowie, mogący cieszyć się z ładnego ogrodu w towarzystwie zrelaksowanego tekstu: trenerka Psiedszkola Irena Nowotczyńska
Wybieg to zawsze przydatne uzupełnienie klatki dla królika miniaturki. Istnieją dwie możliwości. W przypadku klatki dla królików miniaturek z wybiegiem wybieg przylega bezpośrednio do klatki, tworząc jeden obszar, z którego zwierzę może cały czas korzystać. Alternatywą jest osobny wybieg do ogrodu.
Odwiedziłyśmy z Teslą otwarty niecały miesiąc temu nowy warszawski wybieg dla psów znajdujący się obok Ogrodu Krasińskich. Na pierwszy rzut oka, z zewnątrz wygląda dość skromnie, ale bez porządnego testu nie da się wydać rzetelnej oceny. Oczywiście Tesla widząca szalejące psiaki za ogrodzeniem nie umiała przejść obojętnie. Nie było wyjścia - trzeba było sprawdzić! Na początek jeden minus i jeden plus. Minus za ogrodzenie o wysokości około 1m, które co prawda dla mojej Tesli jest raczej wystarczającą przeszkodą, to jednak wydaje mi się, że dla odpowiednio zmotywowanego większego psa jak owczarek niemiecki, husky, a nawet zwinnego, skocznego boksera przeskoczenie takiego ogrodzenia jest możliwe. Plus można przyznać, za odpowiednie wejścia/furtki na wybieg - czyli przez tzw. śluzy, które zabezpieczają przed przypadkowym wyjściem czy wejściem na ów teren. Jest też duży widoczny i dość sensownie rozpisany regulamin (podgląd) oraz kosze z dystrybutorami woreczków na psie odchody. Dodatkowo wybieg jest wyposażony w altankę, pod którą można się spotkać gdy zaskoczy nas deszcz, kilka ławek, koszy, leżące spore konary drew na które psiaki mogą wskakiwać, słupki do slalomu, oraz betonowe "psie pisuary", oraz latarnie. Ogrodzony teren do biegania dla psiaków to powierzchnia 2500 mkw. Nie jest to szczyt marzeń, ale można uznać, za odpowiednie minimum. Podobno świeżo po otwarciu wybieg świecił pustkami i ciężko było o towarzystwo do zabawy dla psa. Gdy ja odwiedziłam to miejsce, niecały miesiąc później, w sobotnie piękne popołudnie (około godziny 16:00) na wybiegu hasało około 10 psiaków, (w tym jeden golden, jeden bokserek oraz pozostałe mniejsze czworonogi). Nawierzchnia to głównie trawa i żwir. Co prawda dla Tesli nie ma to większego znaczenia, ale podobno niektórym mniejszym łapkom te drobne kamyczki przeszkadzają. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką umieszczania przeszkód do agility na wybiegu. Uważam, że jeśli już mają być takie atrakcje to w osobnej strefie przeznaczonej stricte do ćwiczeń, a nie zabierając przestrzeń do biegania. Tak samo nie widzę tak naprawdę większego sensu w stawianiu ławek, bowiem według mnie właściciel powinien stale nadzorować zabawę swojego psa. Może nie musi biegać razem z nim ale być wystarczająco blisko. Te pieniądze powinny zostać przeznaczone na przygotowanie większego terenu oraz wyższego ogrodzenia. Dodatkowo w miejscu gdzie psiaki szaleją i dużo biegają zdecydowanie przydałby się kranik z doprowadzoną wodą + 2 lub 3 tanie, plastikowe miski. Przydatnym rozwiązaniem byłaby roślinność okalająca ogrodzenie, która zasłaniałaby rozpraszające dziejące się poza wybiegiem (takie rozwiązanie jest na jednym krakowskich wybiegów) Muszę przyznać, że tego dnia na wybiegu panowała naprawdę przyjemna atmosfera, zarówno wśród psiaków jak i pomiędzy właścicielami. Mam wrażenie, że w centrum miasta łatwiej spotkać odpowiedzialnych psiarzy, którym zależy na własnych pupilach. To nie są osoby, które często można spotkać w blokowiskach, wyprowadzające swojego psa na krótkie siku i nie dbających o odpowiednią socjalizację czworonogów. Nowo otwarty wybieg przy Ogrodzie Krasińskich nie jest idealny, ale bardzo dobrze, że chociaż taki powstał. Warszawiacy mają możliwość nauczyć się korzystania z takich obiektów, nabierać doświadczenie i przekonać się co jeszcze warto poprawić. Mam nadzieje, że władze miasta przekonają się jak bardzo potrzebne są profesjonalne wybiegi i wkrótce powstaną kolejne, lepsze. Oczywiście wolałabym mieć na większy wybieg, 15 min spacerem od domu, ale na szczęście do Ratusza Arsenał mam jeden bezpośredni autobus lub około 15 min jazdy autem. Przy temperamencie Tesli i zamiłowaniu do zabawy z innymi psiakami bywanie na wybiegu jest jej bardzo potrzebne, a dla mnie to swoboda, że mogę ją puścić w bezpiecznym miejscu, gdzie nie wybiegnie na ruchliwą ulicę i nikt nie będzie miał nic przeciwko widząc biegającej jej luzem. Bardzo chętnie będę regularnie odwiedzać ten wybieg. Koszt wybudowania takiego wybiegu to podobno 110 tys. zł więcej możecie przeczytać na: www. Psiarze pozwali miasto do sądu. Chcą wstępu do Ogrodu Krasińskich
5 490 zł: Domek ogrodowy dla kota z zewnętrznym ogrodzonym wybiegiem to idealne miejsce, które zapewni Twojemu pupilkowi maksymalny komfort i rozrywkę na świeżym powietrzu. Ten wyjątkowy domek został zaprojektowany tak, aby
Akceptuję warunki i chcę przejść dalej. Warto odkryć ogromny wybór produktów w sklepie Maxi Zoo w kategorii Kojce. 5% zniżki z aplikacją 10% newsletter Darmowa dostawa od 139 zł Darmowy zwrot do 45 dni.
Dla uniknięcia zatrucia zwierzęcia ważne jest również, by nie wpuszczać kota do ogrodu przez jakiś czas po spryskaniu go chemicznymi środkami. Zagrożenie dotyczy szczególnie młodych kotków, ponieważ dorosłe mają już umiejętność instynktownego wyczuwania niebezpiecznych roślin.
WYSOKI KOJEC WYBIEG DLA PSA KOTA KLATKA ZAGRODA . Oferujemy wysokiej jakości kojec dla psów, kotów, czy innych zwierząt domowych, który zapewnia bezpieczne i wygodne miejsce dla Twojego pupila. W naszej ofercie posiadamy także inny rozmiar kojca, aby dostosować się do potrzeb różnych ras i rozmiarów psów.
PRZĘSŁO KOJEC KLATKA WYBIEG DLA PSA KOTA KRÓLIKA. 48,98 zł z dostawą. 163, 51 zł. Gwarancja najniższej ceny. KLATKA KOJEC TRANSPORTER dla PSA PSÓW 91x62x70 XL. 175,50 zł z dostawą. 376 osób kupiło. SUPERCENA. 153, 00 zł.
Wysokiej jakości kurniki Eglu, kurniki Boughton wybiegi dla kur Walk-In, klatki dla chomika Qute, zagrody, podajnik na jajka Egg Skelter, akcesoria dla zwierząt
Do domu i na dwór: Kojec na balkon, do ogrodu i do mieszkania - Możliwość indywidualnego dopasowania; Informacje szczegółowe: Czarny wybieg z lakierowanej proszkowo stali - W 4 różnych rozmiarach; Do samodzielnego złożenia: 8 pojedynczych elementów do złożenia - Montaż nie wymaga wiercenia ani śrubek
Kojec Domek Wybieg Dla Kota Psa Królika Do Domu Ogrodu *okazja* Modułowa ZAGRODA WYBIEG dla Psa Kota Królika KOJEC Klatka 180x60. 179 zł
Wybieg z 8 pojedynczymi elementami dla małych zwierząt, indywidualna konstrukcja, ze zintegrowanymi drzwiami, zdejmowane plastikowe uchwyty, składany, wykonany ze stali, kolor: czarny Dostawa: 1-2 dni roboczych*.
Catio na balkonie dla kota. Catio, czyli woliera dla kotów, jest ciekawszą alternatywą dla zagospodarowania balkonowej przestrzeni niż samo osiatkowanie. Możemy zbudować półki, a szkielet pozwoli na większą stabilność. Dużym atutem balkonowej woliery jest szybka dostępność i możliwość kontrolowania kociej zabawy.
Piasek dla Kota na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!
Jeśli Twój chomik nie przestaje się drapać, to jednymi z najpowszechniejszych powodów takiego zachowania są wysuszona skóra, nużyca, świerzbowiec lub jakaś reakcja alergiczna. Jeśli uszy Twojego chomika są suche i skóra na nich się łuszczy, to może to być kwestia przesuszonej skóry - nie ma powodów do obaw, wielu ludzi też
Dla kocura należy od razu wybierać większą. Do kuwety oczywiście musi być łopatka, w miarę sztywna, a wielkość otworków powinna być dostosowana do grubości żwirku. Żwirek – polecamy każdy zbrylający, choć my używamy żwirku bentonitowego, ale drewniany zbrylający też może być. Żwirek bentonitowy jak najdrobniejszy typu
Wybiegi dla psów to w mieście miejsce, w którym pies może spotkać się z innymi czworonogami. Pamiętaj jednak, że na psim wybiegu możecie spotkać najróżniejsze psy, niektóre bardzo chętne do zabawy z innymi czworonogami, inne bardziej strachliwe, a nawet agresywne. Nie zabieraj swojego psa na psi wybieg, jeżeli nie przeszedł
349 zł: Oferuję siatkę ochronną dla kota lub przeciwko gołębiom i jej bezinwazyjny montaż. Siatki dla kotów montowane są bezinwazyjnie na zaczepach plastikowych klejonych do elewacji i balkonu oraz z wykorzystaniem linki
PRZĘSŁO KOJEC KLATKA WYBIEG DLA PSA KOTA KRÓLIKA. Stan. Nowy. 36, 96 zł. zapłać później z. sprawdź. 48,95 zł z dostawą. Produkt: Kojec stal proszkowana Wybiegowo 1 x 80 x 70 cm. dostawa do śr. 8 lis.
kIqu.